Próby zrozumienia wpływu zimna, leczenia zimnem i korzyści jakie wywiera na ludzki organizm sięgają tysięcy lat. Pierwszy znany tekst medyczny, zwany Papirusem Ewina Smitha (najstarszy znany traktat na temat chirurgii oraz leczenia urazów), napisany XVI-XVII wieku p.n.e, zawiera wiele odniesień dotyczących wykorzystania zimna w celach terapeutycznych. W starożytnej Grecji, w pracach Hipokratesa, znaleźć można szereg wzmianek sugerujących pozytywny wpływ ekspozycji na zimno. Wg Hipokratesa (IV w p.n.e) terapia zimną wodą może „uśmierzyć zmęczenie” i zmniejszać obrzęki. W jego dziele pt. „O powietrzu, wodach i miejscach” stwierdza, że „woda może wyleczyć wszystko”. W tym samym czasie starożytni Grecy wykorzystywali zimną wodę do terapii, relaksu i spotkań towarzyskich. Zanurzenie w zimnej wodzie było również wykorzystywane w leczeniu gorączki przez wieki później.

Dopiero w latach sześćdziesiątych XX wieku i w wyniku prac D. H. Clarke’a zbadano, czy zanurzenie w zimnej wodzie wpływa na regenerację po wysiłku fizycznym (Clarke 1963; Clarke i Stelmach 1966). Pod koniec lat 90. prace ponownie skupiły się na określeniu wpływu zanurzenia w zimnej wodzie na poprawę wydajności. Od tego czasu wielu badaczy poszło drogą Paddona-Jonesa i Quigleya (1997), przyglądając się w jaki sposób terapia zimnem, wpływa na uszkodzenia włókien mięśniowych wywołane wysiłkiem fizycznym. W tym celu śledzono reakcje funkcjonalne, zapalne i psychofizyczne przez kilka dni po schłodzeniu. Na przełomie nowego tysiąclecia przeprowadzono mnóstwo podobnych badań, w których wykorzystano różne sposoby ćwiczeń, grupy uczestników i/lub dawki chłodzące (tj. czas trwania, temperaturę wody, głębokość wody). Sama liczba opublikowanych badań doprowadziła do tego, że metaanalizy (Leeder i in. 2012; Poppendieck i in. 2013; Hohenauer i in. 2015; Machado i in. 2016) stały się powszechne w literaturze empirycznej, pomagając w ten sposób w osiągnięciu konsensusu co do zastosowanie zanurzenia w zimnej wodzie. Aktualne zalecenia dotyczące stosowania CWI, pochodzące z tych metaanaliz, sugerują protokół 10–15 minut w temperaturze 10–15 °C (Machado i in. 2016), aby promować skuteczny powrót do zdrowia, podczas gdy dawka 1,1 (tj. 11 minut w temperaturze 10°C) jest wymagane, aby znacząco obniżyć temperaturę tkanki mięśniowej (Vromans et al. 2019). W innym miejscu ustalono, że lepsze jest zanurzenie natychmiastowe niż opóźnione (Brophy-Williams i in. 2011), chociaż jest mało prawdopodobne, aby głębokość zanurzenia odgrywała znaczącą rolę (Leeder i in. 2015).

Przeciwbólowe działanie lodu.

                Samo wykorzystanie lodu, jako miejscowego źródła leczenia urazów, wykorzystywane było przez lekarza armii napoleońskiej. Baron Dominique Larrey, zalecał wykorzystanie śniegu i lodu jako pomocy w bolesnych amputacjach i operacjach przeprowadzanych na żołnierzach. W późniejszym okresie podobne zabiegi przekształciły się w kriochirurgię, a w latach 60. XX wieku zalecono stosowanie lodu w leczeniu urazów układu mięśniowo-szkieletowego.

W latach 70. XX wieku rozpoczęto badania mające na celu lepsze zrozumienie przeciwbólowego działania lodu na próg bólu (Halliday, Benson, Copp, Bugaj). Wykazano, że masaż lodowy pozwala na ostre zniesienie progu bólu (wyznaczone powierzchniowym ukłuciem), gdy temperatura skóry obniży się do 13,6 st. C. Obecnie wiadomo, że duża część odczuwanych korzyści przeciwbólowych wynika ze zmniejszonej prędkości przewodzenia nerwowego w nerwach czuciowych. W 1978 roku Gabe Mirkin bez wątpienia pod wpływem wcześniejszych odkryć wprowadził szeroko rozpowszechniony akronim RICE (rest, ice, compression, elevation) – odpoczynek, lód, kompresja, uniesienie), jako protokół pomagający w leczeniu kontuzji sportowych. Obecnie powszechnie widywanym obrazem jest stosowanie lodu na boiskach sportowych w celu niwelowania skutków urazów sportowców.

Morsowanie współcześnie.

                Wraz ze wzrostem popularności ekspozycji na zimno, entuzjaści i sportowcy zaczęli poszukiwać łatwych w użyciu i szybkich we wdrożeniu metod na schłodzenie organizmu. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom iceflow wprowadził na rynek beczkę do morsowania.