Jak zacząć morsować?

Największym problemem z jakim mierzą się początkujący, chcący wystawić organizm na działanie zimna, jest przełamanie strachu przed ekspozycją. Adaptacja do zimna to proces, a jego przebieg uzależniony jest od wielu czynników.

Zanurzenie ciała w lodowatej wodzie nie jest tak straszne jak z początku może się wydawać, a korzyści płynące z ekspozycji na zimno przekonać powinny każdego.

A więc jak zacząć?

W Twojej miejscowości mogą działać sympatycy zimnych kąpieli – w grupie raźniej. Wygodnym rozwiązaniem jednak, może być zaopatrzenie się w wygodną i przenośną beczkę do morsowania. W cieplejsze dni wystarczy wypełnić ją lodem i wodą, a zimową porą (pozostawiając na zewnątrz) po prostu korzystać o odpowiedniej dla siebie porze. Takie rozwiązanie jest zdecydowanie najwygodniejsze.

Przyda się również termometr, dzięki któremu skontrolujesz temperaturę wody (badania wskazują, że aby zacząć czerpać korzyści z zimnych kąpieli temperatura wody nie powinna przekraczać 14 st. C.)

Podczas samej ekspozycji warto skupić się na oddechu – powinien być możliwie spokojny. Staramy się zrelaksować.

Słuchamy swojego ciała. Zwróć szczególną uwagę na reakcję swojego organizmu. Jeśli dyskomfort jest zbyt duży lub odczuwasz dreszcze, jest to sygnał, aby zrezygnować z lodowej kąpieli. Nie rezygnuj jednak. Być może ten dzień nie był po prostu odpowiedni. Lodowata kąpiel wywołuje stres, ale jest to niezbędna droga do czerpania korzyści z ekspozycji na zimno.

 

Po zakończeniu lodowego wyzwania niezbędny będzie ręcznik i suche ciepłe ubrania. Wygodą z korzystania z beczki do morsowania jest fakt, że w krótkim czasie możesz zażyć ciepłej kąpieli.